Bez kategorii
-
Moja wieczorna rutyna, czyli o …
Do porannej pielęgnacji twarzy tak przywykłam, że rzadko miewam problem, z pominięciem tego rytuału. Niestety wieczorna pielęgnacja twarzy wymagała ode mnie więcej zaangażowania, by stała się rutyną. Do tej pory czasem pominę któryś etap, zwłaszcza podczas wyjazdów, albo gdy późno kładę się spać. Nadal pracuję nad tym, aby regularnie dbać o cerę także przed pójściem spać, dlatego dziś przedstawię Wam produkty, których staram się używać codziennie wieczorem. Gdy mam na sobie makijaż zawsze na samym początku sięgam po płyn micelarny, aby go usunąć. Obecnie stosuję Ideal Soft L’Oreal- oczyszczający płyn micelarny do cery suchej i wrażliwej. Zmywa nawet oporny makijaż. Następnie resztkę makijażu zmywam żelem micelarnym do mycia i demakijażu twarzy i oczu BeBeauty. Sam płyn…
-
Essie- Muchi Muchi
Witam! Dziś na paznokciach mam mój najnowszy lakier Essie-Muchi Muchi. Niestety ostatnio moje paznokcie nie były w najlepszej kondycji i dałamim trochę odetchnąć od lakierów, dlatego nie pokazywałam Wam żadnych swatchy. KOLOR: Muchi Muchi tomocno bardzo delikatny, rozbielony róż. Jest to piękny pastelowy kolor. Myślę,że ten lakier niekoniecznie może podobać się każdemu. Świetnie nadaję się dopracy w biurze, gdzie panuje dress code. Idealnie pasuje na dzień, na każdąporę roku. Ostatnio ciągle ciągnie mnie do takich różowych, delikatnych,dziennych kolorów. Pewnie to wpływ mojej prawie 11 miesięcznej córki. PĘDZELEK: Pędzelek jestszeroki, dzięki niemu można bardzo łatwo i sprawnie pokryćcałą płytkę paznokcia. Jest odpowiednio gęsty i elastyczny. Uwielbiamlakiery Essie, głównie za jakość dołączonego pędzelka. KONSYSTENCJA: Lakier ten jestdosyć…
-
Mój ulubiony krem na noc – Bielenda Botanic Spa Rituals krem regenerujący Kurkuma + Chia
Moim marzeniem jest mieć dopasowaną pielęgnację do obecnego stanu skóry. Uwielbiam nowości kosmetyczne, z zapałem śledzę co nowego na rynku się pojawia, ale tego jest tak dużo, że naprawdę nie nadążam. Odpuściłam i czuję się z tym dobrze. Im mniejsze zapasy kosmetyczne mam w domu, tym szybciej i łatwiej jest mi wybrać dobry kosmetyk i z dużą przyjemnością mogę sięgnąć po jakąś nowinkę. Gdy na początku lata skończył mi się krem na noc, pełna animuszu wybrałam się do drogerii na R. Myślałam, że wiem czego chcę, to szybko i dziarsko wybiorę mazidło na noc. Niestety mnogość oferty w drogerii, podstawowa znajomość składów kosmetyków w moim wydaniu i ceny niektórych propozycji…
-
Jak ułatwiam sobie korzystanie z darmowych próbek?
Dla mnie korzystanie z próbek jest dosyć problematyczne. Po pierwsze gdy chce użyć danej próbki, to zawsze nie mam pod ręką nożyczek. Po drugie ciężko jest wycisnąć całą zawartość saszetki na palec jedną ręką. W Douglasie bądź Sephorze dostajemy próbki kosmetyków w takich małych słoiczkach- korzystanie z nich jest dużo łatwiejsze niż z saszetki. Co ciekawsze na więcej użyć starcza nam taka próbka, bo łatwiej nam wydostać odpowiednią ilość. I takim oto sposobem wymyśliłam, że przed użyciem będę wyciskać taką saszetkę do takiego maciupeńkiego słoiczka. Do tego celu możemy użyć słoiczka po próbce z wyżej wymienionych perfumerii, albo kupić nieco większy słoiczek w Rossmannie (pojemnik podróżny ok. 1,29 zł/ szt.)
-
Moje pędzle # 1: Hakuro
Już wspominałam, że gdyby nie YT, to nie wiedziałabym o istnieniu pędzli do makijażu w ogóle. Pewnie dalej malowałabym się aplikatorem dołączonym do cieni, gąbeczką przy pudrze itd. Gdy rozglądałam się za kupnem pędzli kierowałam się głównie ceną (nie chciałam na sam początek dużo wydać), ale też jakością (nie chciałam zrazić się do pędzli). I tak między innym zainwestowałam w pędzle polskiej marki- Hakuro. Myślę, że tych pędzli nie trzeba przedstawiać, ponieważ są dosyć powszechne wśród blogerek jak i youtuberek. Posiadane przeze mnie pędzle to (od lewej): H85– do eyelinera w żelu/ do brwi, H77– do rozcierania cieni/ rozświetlacza, H79– do rozcierania cieni, H13– do różu/ bronzera/ konturowania, H24– do…
-
Podsumowanie listopadowych wyzwań
Ufff… Nie jest tak źle (ale zawszemogłoby być lepiej). Dzięki tym wyzwaniom nie dałam się jesiennej chandrze orazpostarałam się w bardzo przyjemny sposób odpocząć. A już jutro wyzwania na grudzień! 😀 A Wam co udało się w listopadzie? 🙂
-
Moje 3 kosmetyczne rozczarowania – Lovely, L’oreal, Bell
Rzadko publikuję moje kosmetyczne rozczarowania, bo rzadko trafiam na kosmetyki, które powodują u mnie tak silne, negatywne emocje. Jednak od czasu do czasu odkładam takie gagatki, tak aby w zbiorczym poście mogła co nieco napisać o kosmetykach, które u mnie się totalnie nie sprawdziły. Nie jestem bardzo wymagającą osobą, ale sporo kosmetyków przewinęło się przez moje ręce i wiem, czego mogę w danej cenie oczekiwać. Rozczarowanie tymi kosmetykami potęguje fakt, że znam lepsze odpowiedniki w tej samej cenie. Na pierwszy rzut idzie paleta cieni Lovely Precious Kit, która kosztuje w regularnej cenie około 30 zł. Lovely Precious Kit to paleta cieni, która jest mocno inspirowana paletą cieni marki Too Faced Natural Eyes. Przyznaję się…
-
Jak „Lekcje Madame Chic” zmieniły moje podejście?
Tytuł: Lekcje Madame Chic Autor: Jennifer L. Scott Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie Rok wydania: 2013 Liczba stron:292 Książka„Lekcje Madame Chic. Opowieść o tym, jakz szarej myszki stałam się ikoną stylu” autorstwa Jeniffer L. Scott jest poradnikiem z fabułą w tle. Autorka opowiadao swojej podróży do Francji w ramach wymiany studenckiej. Młoda Amerykankazamieszkuje u „typowej” francuskiej rodziny. „Zwykła” codzienność państwa Chic zrobiła tak mocne wrażenie na studentce, że zapragnęła zmienić swój styl życia iprzejąć ich nawyki. Rodzina umownie nazwana Chic, jest rodziną z tradycją,która w najmniejszym szczególe dba o celebrację każdej chwili. Dba o jakośćposiłków, o jakość ubrań, muzykę oraz relację z najbliższymi. JenifferL. Scott pokazuje na swoim przykładzie, jak przy odrobinie wysiłku możnaskończyć z bylejakością. Według autorki nie trzeba mieć…
-
Dax Cosmetics, Perfecta SPA, Cukrowy peeling do ciała złuszczająco – antycellulitowy waniliowo – pomarańczowy
ODPRODUCENTA: Cukrowy peeling do ciaławaniliowo – pomarańczowy złuszczająco – antycellulitowy. Peeling poprawiamikrokrążenie w skórze, a apetyczny zapach pomarańczy z dodatkiem waniliiodświeża i działa odprężająco. Zawiera naturalne kryształki cukru, któreusuwając martwe komórki naskórka idealnie wygładzają powierzchnię skóry iniwelują wszelkie niedoskonałości. Ponadto olejek z ziaren zielonej kawyregeneruje i poprawia elastyczność skóry, a masło pomarańczowe ujędrnia iprzeciwdziała cellulitowi. SKŁAD: ParaffinOil, Sucrose, Silica, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Parfum, Prunus AmygdalusDulcis (Sweet Almond) Oil, Citrus Aurantium (Orange) Peel Oil, Citrus Aurantium(Orange) Peel Wax, Hydrogenated Vegetable Oil, Coffea Arabica (Coffee) SeedExtract, Poliethylen, C.I. 73360, C.I. 77718, C.I. 19140, Sodium Propylparaben,Eugenol, Cinnamal, D-Limonene. CENA/POJEMNOŚĆ: ok. 19zł/ 225ml WYDAJNOŚĆ: Właśniewydajność tego produktu budzi moje zastrzeżenia, ponieważ całe opakowaniestarcza na około…
-
Podsumowanie grudniowych wyzwań
Nie wiem, co uderzyło mnie w głowę, gdy wymyśliłam to wyzwaniena grudzień. Nie wiem ile przytyłam, od tygodnia boję się wejść na wagę. – Love actually – The family stone – Holiday – Listy do M. Dwa filmy z listy obejrzane. To było wyzwanie! Najpierw trzeba było namówić męża na zakupy,przekonać, że dekoracje świąteczne w naszym mieszkaniu są konieczne, no iwreszcie kupić to co chciałam. Oczywiście w sklepach ciężko znaleźć coś co sięchce konkretnie. Mimo wszystko jednak cel został zrealizowany. Jeśli zakupy to muszą być przygody. Na szczęście udało sięwszystko kupić to co zaplanowałam i włamać się do własnego samochodu. W kuchni bywam tylko po kawę i zrobić dziecku mleko. Ale udałosię zrobić muffinki…