-
MAKEUP REVOLUTION
Miałam 10 lat, gdy pierwszy raz babcia kupiła mi cienie do powiek. W pudełeczku znajdowały się 3 cienie w odcieniach zieleni. Pierwszy był bardzo jasny – prawie biały z delikatną domieszką zielonego, drugi był jasnozielony (seledynowy), a trzeci ciemnozielony, taka butelkowa zieleń. Wykończenie było powiedzmy matowe, ale to koło matu tego, który znamy dzisiaj, nawet nie stało. Paletka ta była słabo napigmentowana, co w sumie mi nie przeszkadzało, bo makijaż musiałam robić ukradkiem przed rodzicami. Teraz pod dostatkiem mam zarówno pojedynczych cieni do powiek, mini paletek, czy dużych palet. Kolory po, które sięgam najczęściej to beże, brązy, szarości, brudne róże. Rzadko na co dzień sięgam po kolory, a na pewno…
-
Makeup Revolution i Heart Makeup
Konturowanie twarzy jest chyba najcięższą czynnością podczas makijażu. Wiele filmów na YT można znaleźć, które są poświęcone konturowaniu, a mimo to opanowanie nakładanie bronzera, różu i rozświetlacza nadal jest dla mnie dosyć problematyczne i zajmuje mi sporo czasu. Często też nie jestem zadowolona z efektu końcowego. Nadal nie kupuję wysokopółkowych bronzerów, bo boję się, że znudzona rzucę go w kąt. Choć ostatnio coraz częściej sięgam po bronzer czy wyraźniejszy róż, to nadal przekonuję samą siebie, że nie wyglądam jak stara lampucera. Ciężką ręką i mocno napigmentowanym różem uzyskamy wygląd młodej mewki. Co zrobić, aby tego uniknąć? Najlepiej sięgnąć po uroczą serię I Heart Makeup marki MUR. Cała moja trójka wypiekanych produktów…