Bielenda Botanic Spa Rituals
Moim marzeniem jest mieć dopasowaną pielęgnację do obecnego stanu skóry. Uwielbiam nowości kosmetyczne, z zapałem śledzę co nowego na rynku się pojawia, ale tego jest tak dużo, że naprawdę nie nadążam. Odpuściłam i czuję się z tym dobrze. Im mniejsze zapasy kosmetyczne mam w domu, tym szybciej i łatwiej jest mi wybrać dobry kosmetyk i z dużą przyjemnością mogę sięgnąć po jakąś nowinkę. Gdy na początku lata skończył mi się krem na noc, pełna animuszu wybrałam się do drogerii na R. Myślałam, że wiem czego chcę, to szybko i dziarsko wybiorę mazidło na noc. Niestety mnogość oferty w drogerii, podstawowa znajomość składów kosmetyków w moim wydaniu i ceny niektórych propozycji przyprawiła mnie o zawrót głowy. Dotarło do mnie, że bez przygotowania to ani rusz. Kosmetyk, który początkowo chciałam wybrać (miałam wcześniej jego próbkę) był akurat w promocji, no i nie było go już na półce. Reszta wydała mi się stosunkowo za droga do proponowanego składu. Szukałam czegoś cięższego, bogatszego, dobrze nawilżającego, ale bez silikonów i parafiny, myślałam, że to niewygórowane wymagania, a mimo to spędziłam w domu rozpusty chyba pół dnia. Aż przykuła moją uwagę nowa linia Bielendy Botanic Spa Rituals, w pięknych ciemnozielonych opakowaniach. Jeszcze nigdzie nie natknęłam się wtedy na żadne recenzje tych kosmetyków i wcześniej nie wiedziałam o istnieniu tej linii. Patrząc na piękne opakowania, byłam przekonana, że jest to greenwashing. Wzięłam do ręki krem regenerujący, który jest dedykowany na dzień i na noc. Szybko zerknęłam na skład, oniemiałam z wrażenia, drugim okiem na cenę (też był w promocji i kosztował około 25 zł), i moja szczęka wylądowała na podłodze. Do wieczora towarzyszyło mi cudowne uczucie, że nareszcie mogę pójść do sklepu, kupić krem i w tym samym dniu go użyć, bez poczucia winy, że 10 kremów czeka w kolejce, a 4 są już otwarte, a ich PAO kwiczy. Niestety to u mnie dopiero początek przygody z wyzwalania się z zapasów, widzę światełko w tunelu i ogromną motywację do zmiany.
Doskonałym sposobem na leczenie problemów skórnych jest mezoterapia igłowa Poznań, zabieg oferowany przez klinikę Stankowscy-Białach. Zadbaj o swoją cerę i raz na zawsze zapomnij o problemie! Mezoterapia igłowa bliny – zwalczamy je!
Do tej pory nie mogę wyjść z podziwu, że w Rossmannie można znaleźć przyzwoity krem, w przystępnej cenie, polskiej marki. Jak już zdradziłam Wam w tytule krem Bielenda Botanic Spa Rituals regenerujący jest moim ulubieńcem. Krem Bielenda Kurkuma i Chia znajduje się w szklanym opakowaniu, co dla mnie jest ogromnym plusem. Piękna szata graficzna, która wpisuje się w najnowsze trendy. Po otworzeniu słoiczka poczułam bardzo przyjemny, delikatny zapach, przypominający męskie perfumy, choć uszczypliwi mogą porównać ten zapach do wody kolońskiej wujka Wiesia, to mnie się bardzo on podoba. Gdy zanurzyłam palec w słoiczku, poczułam konsystencję tego kremu, to zawyłam z zachwytu. Tego było mi potrzeba, lekka konsystencja, ale jednocześnie bogata, odżywcza, od razu można doznać moc olejków. Mimo, że producent przewiduje ten krem jako dzienny, ja przeznaczyłam go z myślą o wieczornej pielęgnacji. Delikatna, masełkowa konsystencja sunie lekko po skórze, szybko się wchłaniając, pozostawiając lekki, ochronny, olejkowy film na twarzy. Tego właśnie było mi trzeba. Nie pozostawia uczucia oblepienia, klejenia się, zapychania, czy wręcz takiej winylowej, nie przepuszczającej tlenu warstwy. Rano moja cera jest rozjaśniona, nawilżona, delikatna i gładka. Skóra przestała się przetłuszczać, uspokoiła się i zregenerowała.
Twoje ciało potrzebuje odprężenia? Skorzystaj z zabiegów w ramach usług masaż Poznań i pozbądź się wszelkich dolegliwości! Specjalista Szymon Budnik, oferuje masaż sportowy, masaż relaksacyjny, masaż tkanek głębokich i wiele wiele innych. W przypadku różnego rodzaju kontuzji, przeciążeń lub nadwyrężeń, zachęcamy do skorzystania z zabiegów w ramach usług fizjoterapia Poznań.