-
5 baz pod cienie
Obecnie nie wyobrażam sobie mojego makijażu, nawet tego delikatnego na co dzień bez jakiejkolwiek bazy pod cienie. Nawet jeśli się śpieszę, a makijaż musi być wykonany w 5 minut, to i tak na pewno użyję bazy. Moją pierwszą bazą pod cienie był Inglot, pamiętam te stare dobre czasy, gdy w takich drogeriach jak np. Rossmann nie było do wyboru żadnego kosmetyku, który utrwaliłby cienie do powiek. Na szczęście nastała rewolucja, bazy pod cienie są bardziej dostępne i popularniejsze. Na moim blogu mogłyście poznać bazę Kobo, która raczej mnie nie zachwyciła. Oprócz baz dla dziewczyn mniej wymagających są także kosmetyki o szerokim zastosowaniu, które także możemy wykorzystać do utrwalenia cieni. W poniższym poście możecie dowiedzieć się…
-
Czy warto kupić podkład Estee Lauder?
Szukanie idealnego podkładu to jak szukanie igły w stogu siana. Kiedy kupuję nowy podkład zawsze spodziewam się efektu wow. Niestety rzadko tak się zdarza, wiele produktów jest dobrych, wartych swojej ceny, jednak ciągle szukam tej perełki. Szukam podkładu, który zrobi efekt glamour bez użycia fotoszopa. Obracałam się ciągle wśród podkładów ze średniej półki cenowej, ale wystarczyło raz sięgnąć nieco głębiej do portfela, aby znaleźć naprawdę dobry podkład, który robi wrażenie od pierwszego użycia. Mowa o znanym już podkładzie Estee Lauder Double Wear. Jeśli szukasz dobrze kryjącego podkładu to zapraszam do przeczytania recenzji. Producent zapewnia, że podkład zawiera SPF 10, co moim zdaniem jest mało, dlatego warto latem sięgnąć po dobry…