Project Pan 2019 – Podsumowanie i nowe wyzwania
Muszę się przyznać, że mocno wciągnęłam się w Project Pan i ciągle myślę o nowych wyzwaniach. Sporo osób na facebookowej grupie zarówno tej naszej polskiej Project Pan Polska, jak i angielskojęzycznej The Pan Fam myśli o roku 2019 w kontekście „no buy / low buy year”, czyli rok niekupowania. Moja koleżanka Ania, która prowadzi genialny blog Damy Rady, również ogłosiła, że ten Nowy Rok będzie dla niej rokiem oszczędzania i krytycznego przyglądania się zakupom. Na blogu Ani możesz przeczytać dwa artykuły temu poświęcone: Czy to, co masz daje Ci radość? oraz zasady na rok oszczędnego życia. Ja taki rok miałam 2018, dużo krytyczniej podchodziłam do zakupów, dzięki temu mało nieprzemyślanych rzeczy wpadło mi do koszyka. Nowe ubrania mogę policzyć na palcach jednej ręki. Kosmetyki, które sama kupiłam, trafiły do mnie tylko w ramach zastąpienia tego, co mi się już skończyło, ewentualnie były dwie nowości, jak olejek do demakijażu czy esencja, które dodatkowo dołączyłam w tym roku do pielęgnacji. Olejku i esencji nie mam w zapasach. Nadprogramowa „kolorówka” jest również policzalna, ale sprawiła mi ogromną radość i satysfakcję. Ogólnie czuję ogromny progres, jeśli chodzi o moje zapasy kosmetyczne. Nie czuję się przytłoczona ilością kosmetyków, ale też nie mam potrzeby kupowania nowych produktów, zanim nie uszczuplę zapasów. Mam ogromną motywację do używania regularnego moich kosmetyków. Podobnie stało się z makijażem. We wcześniejszych postach wspominałam już, że dużo łatwiej jest mi zdecydować, których kosmetyków chcę się pozbyć na zawsze. Dużo łatwiej się jest rozstać, nawet z tymi kosmetykami MEH i dużo częściej korzystam z kosmetyków, które naprawdę mnie satysfakcjonują.
W tym roku chcę nadal kontynuować mój Project Pan, kupować mniej kosmetyków, mieć coraz mniejsze zapasy i coraz mniej wyrzucać nieużywane rzeczy. Mój rok 2019 to będzie rok używania, czyli cieszenia się z tego co mam. Chcę podejść do wyzwań z rozsądkiem, nie zarzekać się, że nic nie kupię (bo wtedy pewnie kupię jeszcze więcej), jednak wymyśliłam sobie pewien kodeks, który chciałabym przestrzegać:
- Nie kupię żadnego produktu do ust, począwszy od pomadki ochronnej, po szminki, błyszczyki i kredki
- Nie kupię lakieru do paznokci – zarówno zwykłego, jak i hybrydowego
- Rzecz, którą kupię musi być naprawdę wartościowa i pasować do mojej wymarzonej „capsule beauty collection” (*toaletka w pigułce)
- Mogę kupić produkt, który mi się skończył i nie mam innego
- Prezenty (i paczki PR ;)) się nie liczą 🙂
- Mogę sobie kupić maksymalnie 2 palety cieni, najlepiej wtedy, gdy zobaczę denko (ang. hit pan) w jakimś cieniu w najstarszych paletach.
Podsumowanie 8 Pan of Christmas
A teraz chciałabym podsumować moje ostatnie wyzwanie z zeszłego roku. Jeszcze w zeszłym roku podjęłam się wyzwania, w którym chciałam skupić się na używaniu 8 wybranych przeze mnie kosmetykach:
- Lovely White Chocolate Rice Powder Puder ryżowy Biała czekolada
- Catrice Eyebrow Set Duo
- Vianek, Seria Różowa, Łagodzący krem BB SPF 15
- W7 Honolulu Bronzer Puder brązujący do twarzy
- Lovely Silver Highlighter Rozświetlacz do twarzy o chłodnym odcieniu
- Eveline Art Scenic korektor w płynie 2 w 1 kryjąco – rozświetlający
- Mac Pro Longwear Blush Rosy Outlook
- Baza Pod Cienie Urban Decay Eyeshadow Primer Potion
Całkowicie udało mi się wykończyć tylko bazę pod cienie Urban Decay Eyeshadow Primer Potion. Czuję ogromną satysfakcję pod tym względem, ponieważ to był prezent od męża, który zrobił mi niespodziewajkę, w najgorszym dla mnie okresie i dzięki temu naprawdę poprawił mi humor. Cholernie długo miałam tę bazę, a jej PAO to jedyne 6 miesięcy. Na szczęście długo dłużej zachowała swoją świeżość, a ja nie mam wyrzutów sumienia, że wyrzuciłam kosmetyk, który sprawiał mi radość.
Udało mi się dosięgnąć denka w dwóch produktach: pudrze Lovely White Chocolate Rice Powder oraz w rozświetlaczu Lovely Silver Highlighter Rozświetlacz . W różu MAC Pro Longwear Blush Rosy Outlook nie widzę znaczącego progresu, choć sumiennie go używam, ale ten róż zaczął mnie już męczyć i do nowego wyzwania chcę dołączyć jeszcze jeden róż. W korektorze Eveline Art Scenic też widzę spory progres i mam nadzieję, że to już ostatni raz go dołączam do kolejnego wyzwania. W bronzerze W7 Honolulu, ani cieniach do brwi Catrice Eyebrow Set Duo nie widać w zasadzie żadnego progresu, mimo, że bardzo często używałam tych produktów do codziennego makijażu. Jeśli chodzi o krem BB Vianek to ciężko namierzyć ile produktu jest jeszcze w środku, coś czuję, że jego koniec mnie jeszcze zaskoczy.
Doskonałym sposobem na leczenie problemów skórnych jest mezoterapia igłowa Poznań, zabieg oferowany przez klinikę Stankowscy-Białach. Zadbaj o swoją cerę i raz na zawsze zapomnij o problemie! Mezoterapia igłowa bliny – zwalczamy je!