Vianek łagodzący krem BB do twarzy na dzień – jak się u mnie sprawdza?
To był początek wiosny, wszystko budziło się do życia, zapach powietrza się ocieplał, a słonko przyjemnie grzało. We Wrocławiu odbywały się Targi Kosmetyków Naturalnych, a że całą zimę spędziłam z niemowlakiem w domu, miałam ogromną chęć na zakupy i wyjście z domu. Połączyliśmy przyjemne z pożytecznym i całą rodziną wybraliśmy się na spacer do parku, a przy okazji przeszliśmy się po targach. Niestety nie miałam możliwości rozglądania się po wszystkim, obiekt ten nie był w ogóle dostosowany do rodziców z wózkami, tym bardziej dla osób niepełnosprawnych. Było bardzo dużo osób, co bardzo mnie zaskoczyło. Dlatego zakupy zrobiłam tylko na stoisku Sylveco i sięgnęłam po takie produkty, które od razu użyję. Już długo po mojej głowie chodziła chęć kupienia kremu BB o naturalnym składzie, ale stacjonarnie nie miałam okazji zobaczyć takiego kremu, ocenić konsystencji czy koloru. Targi okazały się doskonałym miejscem do tego. Niestety na innych stoiskach kremy BB okazały się moim zdaniem za drogie, jak na kosmetyk, który nie wiem czy się w ogóle sprawdzi. Kupiłam więc najtańszy – Vianek łagodzący krem BB do twarzy na dzień i nie żałuję tego wyboru.
Kosmetyki marki Vianek mają moim zdaniem bardzo ładną, skromną, ale jednocześnie charakterystyczną oprawę graficzną. Opakowanie kremu łagodzącego jest z pompką typu airless, wygodne w użyciu, schludne i praktyczne. Obecnie używam tego kremu w zasadzie codziennie i znajduje się ten produkt w moim projekcie pan, niestety opakowanie nie pozwala mi na podejrzenie, ile produktu zostało mi do końca, ot taki dreszczyk emocji. Opakowanie zawiera aż 50 ml produktu, czyli więcej niż statystyczny podkład. Produkt ten jest w zasadzie bezzapachowy, ale wyczuć dość charakterystyczną woń. Mnie zapach nie przeszkadza, ale wyczulone nosy mogą nieco narzekać. Konsystencja tego kremu jest gęsta, taka jak klasycznych podkładów, formuła jest nieco „sucha”, pewnie dlatego, że nie zawiera silikonów.
Aplikacja łagodzącego kremu BB Vianek
Jeśli chodzi o aplikację, to tutaj mam największe zastrzeżenia. Ja krem bb Vianek nakładam głównie palcami, próbowałam także gąbeczką typu Beauty Blender. Gąbeczką nieco łatwiej aplikuje się ten krem, bardziej sprzyja mu wklepywanie niż rozcieranie. Krycie możemy stopniować, od lekkiego po średnie. Niestety w oby przypadkach aplikacji, dość często zdarzało się, że krem ten smużył, warzył się i rolował. Z powodu, że nie zawiera silikonów, to nakładanie tego kremu nie jest zbyt łatwe i szybkie, a niby kremy BB w swoim założeniu powinny być szybkie w aplikacji. Łagodzący krem BB Vianek nie zawsze daje się rozetrzeć idealnie gładko, należy go wklepywać małymi porcjami, ale też ostrożnie, bo łatwo przesadzić z ilością. Po nałożeniu należy chwilkę odczekać, a wtedy krem sam się dostosuje i lekko wchłonie. Efekt wtedy jest ładniejszy, subtelniejszy, a cera gładsza. Aplikacja gąbką jest łatwiejsza, ale czasem z pośpiechu może zostawić nierówne, nieroztarte placki. Jak już wcześniej wspomniałam ciężko jest wyczuć odpowiednią ilość produktu, czasem jedna pełna pompka to za dużo i wtedy się ciastkuje (zwłaszcza w okolicy brody i nosa), roluje się (najczęściej w okolicy skroni i linii włosów), przez to wygląda nieestetycznie. Poza tym krem BB Vianek nie zawsze fajnie wygląda na skórze solo, ale też nie lubi się ze wszystkimi kremami. Chyba najlepiej stosować go na bazę, lub krem z silikonami, ale to mija się z celem, jeśli zależy nam na naturalnych składach kosmetyków.
Skład kremu BB Vianek
A propos składu to nie mam żadnych zastrzeżeń i krem ten jest dla mnie przyjemnym odpoczynkiem od tradycyjnych podkładów, które ostatnio kiepsko wpływały na stan mojej cery. Dlatego sporym plusem dla mnie jest skład tego kremu, to, że nie zapycha mnie i jest lekki, dzięki czemu nie szkodzi mojej skórze tak jak klasyczne podkłady. Gdy dojdziemy do wprawy z aplikacją tego kremu, moim zdaniem ładnie się on dostosowuje do naszej cery i wygląda dzięki temu bardziej naturalnie. Wygląda jakbyśmy nie miały na sobie podkładu, a kosmetyki do konturowania ładnie na nim wyglądają i dłużej się utrzymują. Uważam, że jest to fajna opcja, jeśli chodzi o upalne lato (mimo to zależy nam na wyrównaniu kolorytu naszej skóry) oraz gdy nie planujemy dłuższego pobytu poza domem.
INCI: Aqua, Caprylic/Capric Triglyceride, Vitis Vinifera Seed Oil, Zinc Oxide, Helianthus Annus Seed Oil, Titanium Dioxide, Glycerin, Sorbitan Stearate, Sucrose Cocoate, Glyceryl Stearate, CI 77492, Cetearyl Alcohol, Echinacea Purpurea Root Extract, Stearic Acid, Hydroxystearic Acid, Tocopheryl Acetate, Allantoin, Xanthan Gum, Phytic Acid, Parfum, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, CI 77491, CI 77499, CI 77007, Citral, Citronellol, Geraniol, Limonene, Linalool.
Sporym minusem kremu BB Vianek jest jego aplikacja (ale to już pisałam), a także słaba jego trwałość. W niezmienionej formie potrafi wytrzymać maksymalnie do 3 godzin, później się wyciera, często też wchodzi w pory. Jeśli mamy sporo niedoskonałości, to niestety krem ten ma tendencję do podkreślania nierówności cery. Ze względu na swoją formułę, nie wygładza skóry, co dla wielu osób może być mega minusem. Niestety nie ma też właściwości matujących. Ja posiadam odcień jasny, i moim zdaniem dla mnie jest nieco za jasny, zwłaszcza latem. Odcień jest neutralny, ziemisty, nie ma w nim, ani różowych, ani żółtych podtonów. Mnie to cieszy, bo rzeczywiście ta tonacja mi odpowiada. Kolor jasny zimą jest dla mnie odpowiedni.
Doskonałym sposobem na leczenie problemów skórnych jest mezoterapia igłowa Poznań, zabieg oferowany przez klinikę Stankowscy-Białach. Zadbaj o swoją cerę i raz na zawsze zapomnij o problemie! Mezoterapia igłowa bliny – zwalczamy je!