-
Essie – No More Film, czyli wielowymiarowy
Nigdy nie przepadałam za kolorem granatowym. Kojarzy mi się tylko ze spódniczkami i sukienkami zakładanymi tylko na uroczystości szkolne. Kiedyś twierdziłam, że brzydko mi w tym kolorze i umyślnie go unikałam. Oczywiście tylko krowa nie zmienia poglądów, więc i ja się do granatu przekonałam. A co za tym idzie, zachciało mi się tego koloru także na paznokciach. Tym razem znowu sięgnęłam po Essie. KOLOR Essie No more film to idealny, głęboki granatowy, z lekką domieszką ciemnego fioletu i szarości. Kolor ten jest ciemny, ale w odpowiednim oświetleniu oddaje niebieskie tony. Jest niebanalny, ciężko dokładnie ten odcień znaleźć wśród drogeryjnych lakierów. Przede wszystkim pasuje na wieczorowe wyjście, aczkolwiek pasuje także na dzień szczególnie…
-
Pharmaceris N – delikatna pianka
Zawsze do pielęgnacji twarzy używałam żeli. Już będąc początkującą nastolatką zauważyłam, że zwykłe mydło do mycia buzi mi po prostu szkodzi. Jako, że niewiele o kosmetykach wiedziałam, głównym źródłem informacji były czasopisma mojej babci. To z nich dowiedziałam się o tym, że zamiast mydła powinnam stosować – żel. Oczywiście nie obyło się bez porażek. Ale po kilku latach prób i błędów, odnalazłam to co mi służy. Jednak z wiekiem wszystko się zmienia, a zwłaszcza gust. Jestem wybredną konsumentką, uwielbiam zmiany, dlatego postanowiłam się przerzucić na pianki do mycia twarzy. Pianka wzmacniająca naczynka do mycia twarzy i oczu – firmy Pharmaceris skusiła mnie swą delikatnością w nazwie. Otóż od jakiegoś czasu strasznie się…