-
Podsumowanie stycznia: Blogosfera / Nowości / Ulubieńcy
Styczeń to taki szczególny miesiąc kiedy każdy planuje, spisuje swoje cele i chętnie bierze się za ich realizację. Generalnie w tym roku starałam się nie planować, ale kilka przemyślanych celów mam i mam nadzieję, że będę je sukcesywnie realizować. Na pewno są banalne i nie warto się nimi wszystkimi chwalić, ale kilka wtrącę w ten post podsumowujący pierwszy miesiąc w roku 2018. Zasadniczo moim postanowieniem na nowy rok było pisać regularnie, a wyszło jak zawsze 🙂 W okolicach Blue Monday także dopadło mnie przygnębienie, pogoda wtedy nie dopisywała, a ja czułam, że w okół mnie nic się nie dzieje. Byłam przytłoczona codziennością oraz tym, że nie bardzo wiem czego chce,…
-
ULUBIEŃCY ROKU 2017 – Makijaż / Paznokcie / Pielęgnacja
Ciężko jest zdecydować, który kosmetyk był tym ulubionym w ciągu całego roku. To będzie bardzo subiektywna lista, starałam się nie sugerować innymi, podobnymi postami. Chciałam wybrać swoje perełki, które wyróżniły się na tle innych kosmetyków, które używałam w zeszłym roku. Rok 2017 upłynął mi bardzo szybko, kosmetyki nie grały w nim pierwszej roli, więc ciężko mi było nawet przypomnieć sobie, co mi się najlepiej sprawdziło. Z pomocą przyszedł mój blog, dzięki niemu przypomniałam sobie, co mnie zachwyciło, a co rozczarowało. Tylko kilka perełek jeszcze nie ma recenzji na blogu, ale jeśli tylko zechcecie poznać bliżej – dajcie koniecznie znać! Poniżej przedstawiam Wam wspaniałą siódemkę, czyli kosmetyki, które polubiłam i doceniłam…
-
Niekosmetyczne podsumowanie miesiąca- marzec 2014
Przyznaję bez bicia, prawie miało zabraknąć niekosmetycznego podsumowania w tym miesiącu. Nie wiem jakim cudem, ale w marcu obejrzałam tylko jeden film, który nawet nie wywarł na mnie takiego wrażenia, aby Wam go polecić. Jeśli chodzi o seriale, to kontynuuję oglądanie takich seriali jak: Walking Dead, Grey’s Anatomy, a ostatnio zaczęłam oglądać Under the dome. Myślę, aby stworzyć osobny post o moich ulubionych serialach, chcecie? Pomijając seriale i filmy w tym miesiącu powstały poniższe kategorie: 1. Ulubiony gadżet: Kindle paperwhite Dlaczego wybrałam akurat ten gadżet w tym miesiącu? W marcu starałam się, aby więcej czytać, i właśnie czytnik przyszedł mi z pomocą. Dzięki niemu udało mi się skończyć wreszcie “Pod…
-
Niekosmetyczne podsumowanie miesiąca- luty 2014
W tym miesiącu także nie zabraknie niekosmetycznego podsumowania. Muszę przyznać, że luty minął mi niesłychanie szybko. Kategorie będą podobne jak w zeszłym miesiącu. Mam nadzieję, że Was w pewien sposób zainspiruję. 1. Ulubiony film: Źródło Na film “Ona” mąż zaprosił mnie z okazji Walentynek. Oczywiście poszliśmy dzień po, i nie w godzinach szczytu. Dzięki temu sala była prawie pusta. Sam seans przypadł nie tylko mnie do gustu, ale także i mojemu mężowi. Niby cała akcja dzieje się w bliżej nieokreślonej przyszłości, ale sceny nie raziły efektami specjalnymi rodem z bajki “Jetsonowie”. Film opowiada o niespełnionej miłości między mężczyzną a systemem operacyjnym. Związek ten nie jest przedstawiony jako nowe zjawisko społeczne. Theodor,…
-
Ulubieńcy stycznia- makijaż i pielęgnacja
Nie wiem jak Wam, ale mnie styczeń minął bardzo szybko. Ulubieńców zeszłego miesiąca nie będzie wiele. Jeśli chodzi o makijaż, to w styczniu malowałam przeważnie tylko oczy, oszczędzając cerę. W styczniu skupiałam się bardziej na systematycznej pielęgnacji, i w niej przeważały produkty, które już znacie. Udało mi się jednak wyłuskać dwie perełki, jeśli chodzi o pielęgnację twarzy. 1. Najczęściej używaną paletką cieni była paleta Inglot, którą Wam pokazywałam w nowościach stycznia. Mam ją zaledwie miesiąc, ale skradła mi natychmiast serce. Mocno napigmentowane cienie, trwałe, nie osypują się- dla mnie idealne. 2. Świetnym produktem okazał się także gruboziarnisty peeling Lirene (głęboko oczyszczający). Co prawda gruboziarnisty on nie jest, ale ma…
-
Ulubieńcy roku 2013- pielęgnacja
Nie przedłużając, bez zbędnych wstępów, kontynuując poprzedni post, wrzucam pielęgnacyjnych ulubieńców minionego roku. Dlaczego jest ich tylko 4? No po prostu nic mi aż tak dupy nie urwało, żeby mogło się załapać. Część pielęgnacyjnych ulubieńców zeszłego roku, dalej używam, tak więc powtarzać się nie chcę. Resztę fajnych kosmetyków nie umieściłam, bo uważam, że stosuję je za krótko tak więc opinia mogłaby być nierzetelna. Kolejność nieprzypadkowa: Tonik złuszczający z Clinique to mój hit zeszłego roku. Początek był trudny, ponieważ powodował zaczerwienia, wysuszał, ale nie poddałam się i po około 2 tygodniach stał się do nieocenienia. Mydło w żelu z Clinique to także mój hit jeśli chodzi o poranną rutynę. Bardzo lubię.…
-
Ulubieńcy roku 2013- makijaż
Nareszcie i ja się uporam z tematem ulubieńców. Na pierwszy ogień pójdzie makijaż. Uwielbiam oglądać tego typu wpisy, bo dzięki nim mogę sama wyłowić pewne perełki. Ciężko mi było znaleźć w każdej kategorii po jednym ulubieńcu. Wybrałam tylko te produkty, które rzeczywiście zrewolucjonizowały mój codzienny makijaż, zaskoczyły mnie swym działaniem, i były po prostu odkryciem roku. Kolejność jest nieprzypadkowa! Moim numerem jeden w roku 2013 były lakiery Essie. Pierwszy raz kupiłam je w lutym zeszłego roku. I okazały się moim hitem. Po prostu je uwielbiam. Pędzelek, konsystencja, trwałość- wszystko na plus. Jedynie odstraszać może regularna cena. Ale zawsze można znaleźć coś w ciekawej cenie w internecie, albo na promocji. Ja…
-
Pielęgnacyjni ulubieńcy wakacji
Moja pielęgnacja od ostatniego posta niewiele uległa zmianie, mało przybyło nowych kosmetyków. Niemniej jednak w wakacje używałam dosyć często te kosmetyki, które poniżej przedstawię. Owe kosmetyki bardzo mnie zaskoczyły swoim działaniem. 1. Eucerin Dermo Purifyer- krem nawilżający do skóry tłustej i mieszanej. Co prawda nie jest to mój hit, jeśli chodzi o krem na dzień, ale całkiem nieźle się sprawdza. Uwielbiam pompkę w tym kremie, higieniczna aplikacja, nawilża (ale niestety nie matuje, następnym razem wybiorę tą matującą wersję), nie uczula, nie podrażnia, lekka formuła, która nie zapycha. 2. Moje odkrycie tegorocznych wakacji- chusteczki do demakijażu BeBeauty- z płynem micelarnym, do każdego typu skóry. Zdecydowanie moje ulubione chusteczki do demakijażu. Rzadko…
-
Makijażowi ulubieńcy wakacji
Lato to nie jest pora roku kiedy się maluję. O tej porze roku przeważają dni bez make up’u, a jeśli już zajrzę do kosmetyczki to tylko po jakiś lekki puder matujący, tusz do rzęs, i pomadkę ochronną. W te wakacje jednak było kilka okazji do pomalowania się, ponieważ były wielkie wyjścia. Nie przedłużam, po prostu zobaczcie po co wtedy najczęściej sięgałam: 1. Sleek- paletka Paraguaya– moje ulubione letnie kolory. W zależności od natężenia kolorów można za pomocą tej paletki wyczarować wieczorowe jak i dzienne makijaże. Ta paletka głównie służyła mi do wieczornych wyjść. 2. Jeśli mocno podkreślone oczy to delikatne usta, wtedy sięgałam po Rimmel- 070 Airy Fairy– najlepiej podkreśla…
-
Ulubieńcy czerwca- pielęgnacja
Dziś przedstawiam kolejnych moich ulubieńców czerwca, tym razem pielęgnacja. Wybrałam również 5 produktów, którymi byłam oczarowana w poprzednim miesiącu i które mi dobrze służyły. A oto numer 1 Clinique, 3 kroki Clinique nr 2 skóra mieszana w stronę suchej, mydło w płynie do twarzy. Moim zdaniem mydło to dobrze oczyszcza oraz wygładza skórę. Po zastosowaniu Liquid Facial Soap skóra jest odświeżona, miękka i delikatna. Mimo iż jest to mydło a nie żel to nie wywołuje uczucia ściągnięcia, zaczerwienia skóry, nie uczula. Po umyciu nim twarzy skóra jest po prostu czysta. Nie stosuję go do zmycia makijażu. Pełna recenzja wkrótce. Numer 2 to Clinique, 3 kroki Clinique nr 2 skóra mieszana…
-
Ulubieńcy czerwca- makijaż
Witam! Dziś prezentuję moich makijażowych ulubieńcych zeszłego miesiąca. Ten czas leci nieubłaganie. W czerwcu wyróżniłam 5 produktów, które bardzo często używałam do codziennego makijażu. Niektórymi jestem bardzo oczarowana. Tak się wszyscy prezentują: A teraz po kolei, miejsce numer 1 zajmuje osławiony na blogach w czerwcu Bell Lip Tint, który można było dostać na promocji w Biedronce. Zakochałam się w nim od pierwszego użycia! Idealny na lato, brak klejenia się ust, czy włosów do twarzy. Jest niesłychanie trwały. Generalnie ten tint sprawił, że chce mieć ich więcej i chyba porzucę na stałe już kupowanie błyszczyków. Kolor jest subtelny, podkreśla naturalny kolor ust, usta po nim wydają się być lekko powiększone. Numer 2 na…
-
Ulubieńcy roku 2012- makijaż
5 kosmetyków do makijażu (kolejność nieprzypadkowa) 1). Baza pod cienie Art Deco– Najpierw używałam bazy z Inglota i byłam z niej zadowolona. Wiadomo, że chciałam wypróbowac czegoś nowego, tak więc tym razem skusiłam sie na Art Deco i odkryłam, że jest jeszcze lepsza niż Inglot Plusy: – cień wytrzymuje na powiece zdecydowanie dłużej i nie roluje się w załamaniu – podbija mocno kolor cienia – całkiem przyjemna konsystencja (łatwo się nakłada zarówno palcem, jak i pędzelkiem) – jest po sam brzeg w opakowaniu (ułatwia to wydobywanie produktu) 2). Palety Sleek– wiem, że są lepsze cienie od tych, ale mimo wszystko jak za cenę ok 30 zł za 12 cieni- to…
-
Ulubieńcy roku 2012- pielęgnacja
Wielkimi krokami zbliża się do nas koniec roku, dlatego postanowiłam podsumować ten rok, i przedstawić Wam moich ulubieńców. Nie odkryję tu przed Wami żadnej Ameryki- na pewno te kosmetyki są Wam dobrze znane, ale uważam, że warto jeszcze raz o nich wspomnieć. 5 kosmetyków do pielęgnacji (kolejność nieprzypadkowa) 1). Biodoerma– płyn miceralny- zdecydowany mój faworyt, jeśli chodzi o demakijaż. Najważniejsze plusy to: – nie zostawia tłustego śladu po sobie – bezwonny – hipoalergiczny- nie uczula, nie pozostawia zadnych podraznień – łatwo usuwa makijaż- aczkolwiek z eyelinerami może mieć lekki problem -wydajny- opakowanie 500 ml mam już rok Jeśli chodzi o cenę owszem, należy go dorwać w promocji, ja wydałam na…