-
WIELKIE ZUŻYCIE lipiec – grudzień 2015
Nie raz wspominałam, że mam mieszane uczucia do tworzonych przeze mnie postów o pustych opakowaniach. Niemniej jednak właśnie posty o zużyciach cieszą się sporą popularnością wśród moich czytelników, dlatego postaram się nadrobić spore zaległości w tej tematyce. Zdjęcia do tego wpisu powstały już jakiś czas temu, grzeją miejsce na karcie SD i proszą się o opublikowanie. 1. Balea Relax Dusche Abendrot Żel pod prysznic – odprężający, czerwony wieczór. Gdy myślę żel pod prysznic Balea to wyobrażam sobie piękny zapach. W przypadku tego produktu nie było tak do końca. Ładny, wiśniowy zapach z lekką nutą słodkości. Nazwa żelu od razu wywołuje skojarzenie relaksującej kąpieli, niestety żel całodniowego stresu nie zmył, ale…
-
Recenzja porównawcza czterech kremów do rąk | Anida / Evree / Soap&Glory / Eveline
Wielkimi krokami zbliża się do nas jesień. Co prawda ta astronomiczna już nadeszła, na szczęście w niektórych rejonach Polski pogoda jeszcze w miarę dopisuje. Jednak gdy nadejdzie spory chłód i włączy się ogrzewanie mieszkań poniższy post z pewnością Wam się przyda. Opiszę Wam cztery kremy do rąk, które ostatnio używałam. Niektóre sprawdziły się bardziej, niektóre mniej. ANIDA – KREM DO RĄK I PAZNOKCI Z OLEJKIEM ARGANOWYM SKÓRA PRZESUSZONA I ODWODNIONA Ten krem mam wersji miniaturowej, dostałam jako gratis do zamówienia. W pełnowymiarowej wersji jest 100 ml, w cenie około 5 zł. Wiem, że dosyć popularna jest wersja miodowa tej firmy. Muszę przyznać, że próbka tego kremu bardzo mnie zaciekawiła. Tak…
-
Haul z Londynu
Wszystko co dobre szybko się kończy. Oczywiście wypad do Londynu się udał, nogi bolą mnie jak diabli, ciężko wstaje się do pracy, ale wspomnienia pozostaną. Cieszę się, że udało mi się spełnić małe marzenie i zwiedzić kolejną stolicę europejską. Najlepszą pamiątką dla mnie z pewnością są… kosmetyki. Tak prezentują się moje zakupy z Londynu: Bardzo nie wyjechałam spoza listy, lekko jedynie ją zmodyfikowałam. Niestety bagaż miałam ze sobą tylko podręczny, a udało mi się także zwiedzić Primark, tak więc nie mogłam mieć wszystkiego. Ogromnie cieszę się z zakupów, choć pędzle i paletki MUA bez problemu można dostać online, to i tak wolałam je kupić “osobiście”. Scrub z Lush już używany-…
-
My London wishlist
Za parę dni wybieramy się w małą podróż do Londynu. Jesteśmy tym faktem podekscytowani, bo stare dupy jesteśmy, a jeszcze tej stolicy nie mieliśmy okazji zwiedzić. Ja cieszę się podwójnie, ponieważ nareszcie będę mogła zwiedzić takie muzea jak: Boots, Superdrug 😉 I co nieco zakupić. Z tej oto okazji stworzyłam nawet moją “London wishlist”. W zeszłym miesiącu trochę na kolorówce oszczędziłam, dlatego w lipcu pozwalam sobie na odrobinę rozpusty. Zapewne coś poza listą także się trafi, ale to co jest na liście być musi, inaczej nie opuszczę Wielkiej Brytanii. Lush- Bubblegum Peeling do ust to lekka przesada, ale nie mogę się powstrzymać I muszę wypróbować, na prawdę. Mam nadzieję, że…