-
INGLOT RÓŻ DO POLICZKÓW AMC 55
Uwielbiam dostawać od koleżanek kosmetyki, które nie spełniły ich oczekiwań. U mnie kosmetyki nie czują się porzucone, wręcz przeciwnie, mogą się czuć u mnie jak u siebie. Zawsze zrobię z nich jakiś użytek. Dlatego róż do policzków Inglot AMC 55, którym zostałam obdarowana przez koleżankę, świetnie się u mnie zadomowił. Czasem siedzi po cichutku w czeluściach szuflady, ale czasem jak go wyzwolę, to potrafi gościć prawie codziennie na moich policzkach. Na samym początku obawiałam się odcienia, ponieważ jest dosyć chłody, co niekoniecznie mi służy. Kolor jest intensywny, wpada w bordo, purpurę. Nie jestem przyzwyczajona do tak ciemnych róży (przeważnie sięgam po korale, łososie) jednak na policzkach wydaje się być bardziej…